Uświadomiłam sobie niedawno, że dawno nie jadłam ryby. Odkąd chlubnie, choć nie bez przygód, zakończyłam swoją przygodę z lektoratem języka angielskiego, nie po drodze mi z Centralą Rybną, w której pobliżu odbywały się zajęcia i do której często po nich zaglądałam. Teraz muszę fatygować się po świeżą rybkę jakieś 10 minut piechotą. Brak ryb w diecie to poważne niedopatrzenie, wybrałam się więc w tą daleką podróż. U jej celu zastałam nader skromny asortyment świeżych ryb i znów zmuszona byłam wybrać dorsza. Najważniejsze, że nie był mrożony i ponoć pochodził z Bałtyku.
Do delikatnego dorsza dobrałam równie delikatny biały ryż, choć nadałam mu trochę charakteru i koloru, robiąc z niego pilaw z dodatkiem curry. Rybę położyłam na puree z brokuła, choć po degustacji stwierdzam, że wolę brokuły w uroczej formie miniaturowych drzewek, zblanszowanych i chrupiących.
Z całej kompozycji, cieszącej oczy kolorami, najbardziej smakował mi ryż - złocisty, wilgotny, sypki, aromatyczny i pełen miłych akcentów w postaci słodkich, pulchnych rodzynek i chrupkich płatków migdałowych. Następnym razem ugotuję sobie sam pilaw, bez żadnych dystraktorów.
PILAW Z DORSZEM NA PUREE Z BROKUŁÓW
4 filety z dorsza, sól, pieprz, oliwa do smażenia, sok z cytryny
pilaw:
250 g ryżu jaśminowego, 1/2 l bulionu warzywnego, mała cebula, garść rodzynek, garść płatków migdałowych, 2 łyżeczki mieszanki przyprawowej curry, 2 łyżki oliwy do smażenia
puree z brokuła:
pół brokuła podzielonego na różyczki, łyżka oliwy extra vergine, sól, zielony pieprz, gałka muszkatołowa, sok z cytryny
Rodzynki zalewamy ciepłą wodą.
W garnku rozgrzewamy oliwę. Podsmażamy na niej przez chwilę cebulę, dodajemy curry. Podsmażamy przez minutę, starannie mieszając, po czym wrzucamy ryż. Podsmażamy dalej, mieszając ziarenka ryżu z cebulą i przyprawą.
Gdy ryż się zeszkli, zalewamy go gorącym bulionem. Przykrywamy i gotujemy do miękkości, ok. 15 minut.
Wszystko powinno być w porządku, ale jeśli ryż wchłonie cały płyn, a nadal jest twardy, to należy dolać wody i gotować do skutku.
Do gotowego pilawu dodajemy odsączone rodzynki i płatki migdałowe.
W międzyczasie zagotowujemy wodę, delikatnie ją solimy i wrzucamy na wrzątek różyczki brokuła. Po trzech minutach wyjmujemy je z garnka i przepłukujemy zimną wodą.
Brokuła blendujemy na puree, dodając oliwę i przyprawiając odrobiną soku z cytryny, gałką muszkatołową, pieprzem i ewentualnie solą. Jeśli ciężko się miksuje, możemy dolać trochę ciepłej wody lub bulionu.
Filety z dorsza oprószamy solą i pieprzem. Smażymy na rozgrzanej oliwie, minutę z każdej strony.
Na talerz nakładamy trochę puree, rozprowadzamy łyżką i kładziemy na nim kawałek ryby, który polewamy sokiem z cytryny.
Obok kładziemy pilaw.
Kolorowe, smaczne i do tego zdrowe danie. Piszę się na to. :)
OdpowiedzUsuńNaszła mnie ochota na pilaw :) Wygląda ciekawie i smacznie
OdpowiedzUsuńJest smaczny i zdrowy, a do tego można go przyrządzać z dowolnymi dodatkami - różnymi warzywami, orzechami, przyprawami, suszonymi owocami, kawałkami mięsa lub ryby... Zasadą jest tylko użycie długoziarnistego ryżu (basmati albo jaśminowego) i dodanie dwa razy większej ilości bulinu niż mamy ryżu.
OdpowiedzUsuń