Dzisiejszy wpis będzie krótki, jak lista składników dzisiejszego dania. Będzie to lekki i orzeźwiający makaron, który wymyśliłam z okazji pierwszych naprawdę ciepłych dni.
Patrząc na ingrediencje, łatwo się domyślić, że jest on przede wszystkim kwaśny od cytryny i kaparów, ale doprawiony pikanterią pieprzu i czosnku oraz podszyty głębokim, słonym, rybnym smakiem anchois.
Być może ten opis nie każdego zachęci do degustacji, ale Pan D. i ja, pierwsi recenzenci przepisu, byliśmy ukontentowani. Zaintrygowani nowym doznaniem pochłonęliśmy garnek makaronu z błyszczącymi oczami i trzęsącymi się uszami. Uznaliśmy tylko zgodnie, że przydałby się jeszcze parmezan, który wprowadziłby do całości odrobinę słodyczy.
PENNE Z ANCHOIS, CZOSNKIEM, KAPARAMI I CYTRYNĄ
500 g makaronu penne, 2 duże ząbki czosnku, 2 garści kaparów, 6 filecików anchois, cytryna, 2 sowite łyżki oliwy, pieprz zielony ziarnisty, trochę parmezanu
Makaron gotujemy al dente i w międzyczasie przygotowujemy pozostałe składniki.
Czosnek kroimy w cienkie plasterki, anchois siekamy, kapary odsączamy. Cytrynę najpierw myjemy dokładnie, potem sparzamy. Z połowy ścieramy skórkę, a z całej wyciskamy sok (do osobnego naczynia).
Na patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy na nią czosnek, anchois, kapary i skórkę z cytryny. Podsmażamy krótko, zachowując szczególną ostrożność, bo na mocno rozgrzanej patelni czosnek może szybko się spalić.
Odsączony makaron mieszamy z zawartością patelni (najlepiej wrzucić makaron na patelnię, oczywiście jeśli jest odpowiednio duża). Dolewamy sok z cytryny i mieszamy. Doprawiamy trochę świeżo zmielonym zielonym pieprzem.
Nakładamy na talerz, każdą porcję posypujemy jeszcze odrobiną pieprzu i skórki z cytryny oraz parmezanem, jeśli go używamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz