poniedziałek, 22 grudnia 2014

Staropolski piernik świąteczny - etap II

     Po ok. miesiącu leżakowania w lodówce, ciasto na staropolski piernik dojrzało do upieczenia go. To już najwyższa pora, bo upieczone blaty powinny poleżeć co najmniej przez dwa dni, aby skruszały, po ostudzeniu stają się bowiem twarde.
     Przepis, który podałam po przygotowaniu ciasta, uzupełniłam o informacje dotyczące etapu pieczenia i zdjęcia dokumentujące jego przebieg. Widać na nich ręce mistrza czyli mojego Brata.
     Wpis zostanie oczywiście zaktualizowany jeszcze raz, gdy piernik już zmięknie, zostanie oblany czekoladą, ozdobiony i zrecenzowany przeze mnie i Rodzinę.
     Jeśli Wasz piernik czeka jeszcze w lodówce, oto co należy z nim zrobić. Jeśli nie, może skorzystacie z tej receptury w przyszłym roku?




2 komentarze:

  1. Nie wiem czy na blogu będzie etap trzeci, ale mogę opowiedzieć, bo dostałem kawałek w prezencie i zjadłem. Mniam. Co za apetyczna ręka, czy włosy były opalone wcześniej jak przy golonce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Etap trzeci to już tylko jedzenie, więc nie będzie osobnego wpisu na ten temat. Jak pisałam, to ręka mojego brata. Lubimy się zaczepiać, ale do podpalania jeszcze się nigdy nie posunęliśmy. Fanką kanibalizmu też nie jestem.

      Usuń