Męczy mnie już sezon zimowy, w którym trudno o owoce i warzywa z etykietką "made in Poland". Staram się jednak korzystać z tej niewielkiej ilości dostępnych produktów lokalnych i dlatego właśnie powstała niniejsza zupa jarzynowa.
Jarzynowa jest potrawą całoroczną, której składniki zmieniają się wraz z porami roku. W edycji zimowej znalazły się marchew, seler, pietruszka, brukselka, por i ziemniaki. Mocnego, dymnego aromatu nadały zupie wędzone żeberka, a jako dodatek specjalny wystąpił drobny makaron. Rzadko łączę w jednym daniu ziemniaki i makaron, bo w moim domu też jadało się raczej albo jedno albo drugie.
W pierwszych latach studiów odwiedziłam koleżankę z roku w celach naukowych, a jej tata podał nam zupę pomidorową. Byłam zdziwiona z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że jej ojciec na co dzień zapewniał rodzinie obiady, a po drugie dlatego, że w zupie był i makaron i ziemniaki. Oba fakty stanowiły dla mnie novum.
Dziś w książce o włoskim jedzeniu znalazłam przepis na pasta e patate czyli makaron z ziemniakami, co ostatecznie przekonało mnie, że w połączeniu tym nie ma nic dziwnego. Polegam na kulinarnym autorytecie Włochów.
Przed Wami zimowa zupa jarzynowa czyli kolejna na moim blogu propozycja na swojski, sycący obiad, który pomoże przetrwać jakoś do wiosny i radosnego festiwalu nowalijek.
ZIMOWA ZUPA JARZYNOWA
pęczek włoszczyzny (2 duże marchewki, 2 duże korzenie pietruszki, spory kawałek selera, biała część pora), 4 ziemniaki, 300 g brukselki, 200 g wędzonych żeberek wieprzowych, 2 litry wody, sól, pieprz, cząber suszony, 2 liście laurowe, 2 ziarna ziela angielskiego, czarny pieprz w ziarnach, sól, łyżka soku Worcester, łyżka soku z cytryny, pęczek koperku, 125 g drobnego makaronu (wybrałam jajeczne koraliki, przypominające trybiki jakieś maszyny), 2-3 ząbki czosnku, cebula
Żeberka zalewamy zimną wodą i doprowadzamy do wrzenia. Dodajemy liście laurowe, ziele angielskie i kilka ziaren pieprzu. Obieramy i kroimy w kostkę włoszczyznę i ziemniaki, dodajemy do zupy. Brukselkę obieramy z brzydkich, wierzchnich listków i dorzucamy do garnka.
Po ok. 15 minutach dodajemy makaron, pokrojony drobno czosnek i cebulę oraz łyżeczkę cząbru.
Gdy makaron jest gotowy (mój po 7 minutach), doprawiamy zupę solą, pieprzem, sosem Worcester i sokiem z cytryny. Dodajemy posiekany koperek. Pas żeberek wyjmujemy z zupy i kroimy na pojedyncze żeberka, które nakładamy na talerze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz