Oto kolejna propozycja z cyklu posiłków regeneracyjnych dla pracowników fizycznych. Kuchnię, mobilną dzięki palnikowi elektrycznemu, mam teraz w pokoju, podczas gdy we właściwej kuchni podłoga pokrywa się kafelkami. Oczywiście nie sama z siebie, ale za sprawą wspomnianych pracowników fizycznych.
Żeby ułatwić sobie pracę w nietypowych warunkach, postanowiłam wrzucić wszystko do jednego gara. Ja zyskałam na czasie, a danie na smaku. Powstało tzw. "kaszotto", choć nie lubię tego określenia, w stylu orientalizującym, o wysokich właściwościach pokrzepiających dzięki wysokobiałkowym składnikom.
Do kaszy i soczewicy, stanowiących bazę, można dorzucić dowolne mięso i warzywa, a także kombinować z dodatkami. Może to być inna zielenina, np. szczypiorek lub kolendra, podprażone orzechy lub ziarna albo coś dalekowschodniego, jak pędy bambusa lub grzyby mun. Pełne pole do improwizacji!
Taka potrawa doda sił nie tylko zmęczonym remontowaniem, ale też wszystkim wysmaganym lodowatym wiatrem i marzącym o czymś, co ich rozgrzeje.
ORIENTALIZUJĄCA KASZA GRYCZANA Z SOCZEWICĄ I DODATKAMI
300 g schabu, 300 g kaszy gryczanej, 300 g zielonej soczewicy, czerwona papryka, 2 marchewki, kilka suszonych grzybów, biała część pora, cebula, 2 ząbki czosnku, suszona ostra papryczka, kawałek świeżego imbiru, łyżka zielonej pasty curry, ciemny sos sojowy, kilka kropel tabasco, sól, pieprz, pół litra bulionu warzywnego, 2 łyżki oleju, natka pietruszki
Mięso i warzywa kroimy dowolnie. W dużym garnku rozgrzewamy olej. Podsmażamy na nim mięso, by zbielało i cebulę, by się zeszkliła, mieszając je z pastą curry. Pod koniec smażenia dodajemy marchewkę i paprykę oraz imbir i czosnek.
Dorzucamy soczewicę i kaszę gryczaną, mieszamy i podsmażamy chwilę, mieszając.
Zalewamy zawartość garnka bulionem, dodajemy posiekane grzybki, wkruszamy suszoną papryczkę i dusimy przez ok. 20 minut. Mieszamy co jakiś czas i dolewamy wody, jeśli cała zostanie wchłonięta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz