piątek, 30 sierpnia 2013

Ratatouille z dorszem

     Sierpień w kulinarnej części blogosfery obfitował w zorganizowane akcje. Być może było ich więcej, ale ja dowiedziałam się o czterech, z których dwie już zaliczyłam ("Morelkowo, brzoskwiniowo 5" i "Warzywa strączkowe, edycja letnia"), w trzeciej już nie zdążę wziąć udziału, czego bardzo żałuję, bo miała niepowtarzalny i wyjątkowo interesujący temat ("Witamy Royal Baby Boy"), a do czwartej udało mi się dołączyć dzisiaj. 
     Ta ostatnia akcja dotyczy warzyw psiankowatych. Nie chcąc ograniczać się tylko do jednego z nich, zrobiłam ratatouille. Psiankowate są w nim bakłażan, papryki i pomidory, niepsiankowate cebula i cukinia. 
     Opierałam się na przepisie Michela Morana, jurora Master Chefa, którego II edycja rozpoczyna się już pojutrze. Czekam z niecierpliwością, a tymczasem podaję przepis na ratatouille, któremu dodałam nieco pikanterii, z okazji piątku dorzuciłam po chrześcijańsku rybę, a jako tzw. "dodatek skrobiowy" podałam bagietkę z masłem czosnkowym. 
     Jeśli zdecydujecie się na tą potrawę, przed Wami sporo krojenia w kostkę. W nagrodę doznacie olśnienia bogactwem kolorów wczesnej jesieni.


RATATOUILLE Z DORSZEM

Oliwa z niepierwszego tłoczenia, 2 nieduże cebule, 2 ząbki czosnku, pół bakłażana, pół cukinii, papryka czerwona, papryka żółta, papryczka chili, 2 pomidory, sól, świeżo zmielony kolorowy pieprz, mieszanka suszonych ziół prowansalskich, świeży tymianek

Ewentualnie dodatkowo:
filet z dorsza bez skóry, bagietka i masło czosnkowe, od którego przyrządzenia najlepiej zacząć, by miało czas się przegryźć
(50 g miękkiego masła wymieszane z 2 drobno posiekanymi ząbkami czosnku, listkami tymianku, ziołami prowansalskimi i szczyptą soli).

Najlepiej zacząć od pokrojenia wszystkiego ze spokojem w kostkę, chyba że potrafimy robić to w tempie Master Chefa. Gdy się z tym zadaniem uporamy, na dużej głębokiej patelni lub w solidnym garnku rozgrzewamy hojny chlust oliwy. Jako bazę podsmażamy na niej chwilę cebulę, czosnek i chili (razem z pestkami), a potem dodajemy warzywa w kolejności od tych, które potrzebują najwięcej czasu, by zmięknąć. Według mnie powinniśmy zatem zacząć od cukinii, potem dodać bakłażana, następnie papryki i na końcu pomidory. Jeśli zapoznaliście się z przepisem Morana, zauważyliście zapewne, że jego kolejność jest inna. Wynika to zapewne z faktu, że cukinii i bakłażana nie obierałam ze skóry. Pomidora zresztą też nie, ale to raczej bez znaczenia dla czasu jego gotowania.
Smażymy to, mieszając co pewien czas, pod koniec doprawiamy solą, pieprzem, ziołami prowansalskimi i listkami tymianku. 

Na patelni grillowej rozgrzewamy 2 łyżki oliwy i smażymy na niej porcje dorsza. Powinny wystarczyć 2 minuty z każdej strony. 

Kroimy bagietkę, smarujemy ją wcześniej przygotowanym masłem czosnkowym i podajemy do stołu.






Akcję "Warzywa psiankowate" zorganizowała autorka bloga Mops w kuchni. Oto bez pośredni link do akcji.



1 komentarz:

  1. Uwielbiam psianki z rybą, dziękuję za dodanie wpisu do mojej akcji :)

    OdpowiedzUsuń