Kilka chłodnych, deszczowych dni i pierwsze suche liście pod nogami przypomniały mi, że lato nigdy nie trwa wieczne i niedługo się skończy. Przestraszona kupiłam trochę malin, bo i one odejdą razem z latem.
Zrobiłam z nich koktajl. Zdrowy, bo z kefirem, a na dodatek bez cukru. Dosłodziłam go delikatnie świeżymi listkami stewii, która ostatnio stała się bardzo modna. Najpierw przeczytałam o niej w gazecie, później znalazłam w butelkowanej mrożonej herbacie. Na stoisku ekologicznym doniczka stewii kosztowała 12 zł, więc skubnęłam tylko jeden listek, tak na próbę. Rzeczywiście był zaskakująco słodki.
Kiedy na rynku zobaczyłam doniczkę z wybujałym, wysokim na pół metra krzaczkiem stewii u staruszki, która od lat sprzedaje tam zioła i rośliny, kupiłam ją na użytek domowy. Za 5 zł, nie 12.
Dodałam do koktajlu 30 listków, ale wydawał się prawie niesłodzony, bo powinnam użyć liści suszonych lub ekstraktu z nich, jak się później dowiedziałam. Zdaje się, że można go zrobić samemu, zalewając listki alkoholem, na podobnej zasadzie, jak robi się esencję waniliową.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o roślinie, która zyskała niedawno nagłą popularność, polecam stronę http://stewia.info.pl/. Znalazłam na niej darmowego pdf-a z przepisami na desery słodkie od stewii, a nie białego cukru.
Podaję też przepis na koktajl, o którym napisałam. Tak pro forma.
BARDZO ZDROWY KOKTAJL MALINOWY
pudełko malin, mały kubek kefiru, 30 świeżych listków stewii
Blendujemy.
Kiedy kolejny raz kupiłam maliny, wykorzystałam je do kolacyjnej sałatki. Rukola i maliny to dość powszechne połączenie, które lubię od kilku lat, kiedy to w Elle znalazłam przepis na taką sałatkę. Podałam go kiedyś na innym blogu, możecie znaleźć go tutaj. Nie pamiętałam wtedy, jakich orzechów należy dodać do takiej sałatki. Naturalnie chodziło o orzechy włoskie, ale nie są one konieczne czy niezastąpione.
W wersji sprzed kilku dni konfiturę malinową zastąpiłam sokiem malinowym, co było podyktowane oczywiście aktualną zawartością lodówki. Wyszło smacznie, a do tego ładnie - ujęło mnie zestawienie czerwieni pomidorów i różu malin.
SAŁATKA Z RUKOLI Z SOSEM MALINOWYM
Rukola, pomidor, rokpol, maliny, pestki dyni jako element chrupiący
Sos:
3 łyżki oliwy, 2 łyżki soku malinowego, łyżka octu balsamicznego, sól i pieprz
Liście rukoli rozkładamy na talerzu, polewamy 3/4 sosu. Ser i pomidory kroimy w kostkę, rozkładamy na zieleninie. Dekorujemy malinami, posypujemy pestkami dyni, polewamy pozostałym sosem. Zjadamy z jakimś pieczywem, które będziemy mogli maczać w sosie, pozostałym po konsumpcji na talerzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz