Po okresie suszy, który palił trawę na siano i groził lasom falą pożarów, przyszła upragniona pora deszczowa. Przez tygodnie modliły się o nią fauna i flora, aż w końcu ich prośby zostały wysłuchane. Zieleń odzyskuje zieloność, a ja mam znakomite warunki do nadrabiania kuchennych i lekturowych zaległości, bo nic tak nie sprzyja czytaniu i gotowaniu, jak deszcz. Od razu mam ochotę na zupę pomidorową albo sos bolognese; w każdym razie coś ciepłego, pocieszającego i najlepiej czerwonego.
Takim czymś może być też gulasz. Pikantny i czerwony jak u naszych węgierskich bratanków, a przecież nasz, domowy. Będzie gotował się powoli, roztaczając obiecujące aromaty i dając nam godzinę, którą możemy spędzić z książką w ręce.
PIKANTNY GULASZ WIEPRZOWY
PIKANTNY GULASZ WIEPRZOWY
1 kg schabu bez kości, 2 czerwone słodkie papryki, 1 mała ostra papryczka, 2 ząbki czosnku, 2 cebule, 2 czubate łyżeczki sproszkowanej słodkiej papryki, płaska łyżeczka sproszkowanej ostrej papryki, 2 łyżeczki czubricy, 6 łyżeczek koncentratu pomidorowego, półtorej sklanki wody, sól, pieprz, łyżeczka cukru,gałązki świeżego tymianku, olej do smażenia
Mięso kroimy w grubą kostkę, a cebulę w piórka. W dużym garnku rozgrzewamy kilka łyżek oleju i podsmażamy mięso i cebulę, aż wieprzowina zbieleje.
W międzyczasie drobno siekamy ostrą papryczkę i czosnek. Dorzucamy je do garnka i smażymy jeszcze chwilę.
Dodajemy pokrojoną w paski paprykę*, zalewamy wszystko wodą, dorzucamy przyprawy i koncentrat, przykrywamy i gotujemy przez godzinę. Na koniec doprawiamy jeszcze w razie potrzeby solą i pieprzem oraz ewentualnie dodajemy cukru lub koncentratu, żeby wyregulować kwasowość. Dodajemy listki tymianku.
Jemy z kaszą gryczaną lub ziemniakami.
* Jeśli nie chcesz, żeby papryka się rozgotowała, dodaj ją pół godziny później, w połowie gotowania gulaszu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz