W tym roku odkryłam młodą kapustę kiszoną. Kupiłam niedawno na targu pół kilo tego specjału i przyrządziłam obiad w stylu rustykalnym czyli po prostu domowe, chłopskie jadło. Maciej Boryna byłby zachwycony, Pan D. też nie narzekał. Podaję ilość produktów na dwie porcje, które można rozdzielić na osobne talerze lub zgodnie z konwencją spożywać z jednej michy.
CHŁOPSKIE JADŁO
1/2 kg młodych ziemniaków, kiełbasa swojska bez konserwantów lub kawałek wędzonego boczku, świeży majeranek, sól, pieprz, 200 g młodej kiszonej kapusty, pół dużej cebuli lub jedna mała, 2 łyżki masła
Ziemniaki myjemy, ale nie obieramy. Kroimy w talarki i gotujemy al dente w osolonej wodzie. Na patelni rozpuszczamy masło, podsmażamy na nim pokrojoną w krążki cebulę i pokrojoną w kostkę kiełbasę lub boczek. Dorzucamy odcedzone ziemniaki, doprawiamy solą, pieprzem i listkami majeranku. Podajemy z kapustą i szklanką zsiadłego mleka.
Zostało mi jeszcze 30 deko kapusty, więc trzymając się moich zasad prowadzenia ekonomicznej kuchni, nadmiar wykorzystałam do zrobienia kapuśniaku, czy może raczej kapuśniaczku, jako że przyrządzony został z kapusty młodej. Danie to nie różni się wiele od poprzedniego pod względem wykorzystanych składników. To niemal to samo, tyle że w formie zupy.
KAPUŚNIACZEK
300 g młodej kapusty kiszonej, świeży majeranek, kawałek wędzonego boczku, pęczek młodej włoszczyzny, 5 młodych ziemniaków, kminek mielony i w ziarnach, ziele angielskie, liście laurowe (po dwa), sól, pieprz czarny w ziarnach, 2 ząbki czosnku, litr wody, 2 łyżki masła
Włoszczyznę i boczek kroimy w kostkę i podsmażamy chwilę na maśle z kilkoma gałązkami majeranku. Gdy wydobędziemy aromat warzyw i zrumienimy boczek, zalewamy je wodą, doprowadzamy do wrzenia i dodajemy ziele angielskie, liście laurowe, ziarenka pieprzu i sporą szczyptę soli. Dorzucamy pokrojone w kostkę ziemniaki i gotujemy, aż warzywa zmiękną. Wtedy dodajemy kapustę, doprawiamy szczodrze kminkiem i majerankiem, gotujemy chwilę. I już!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz