niedziela, 6 września 2015

Prosty placek ze śliwkami

     Zawsze lubiłam rozpoczęcie roku szkolnego. Z radością kupowałam nowe zeszyty i z ciekawością witałam nowe perspektywy. Do szkoły nie chodzę już od dawna (i całe szczęście, bo nie wiem, jak dawałam radę wstawać codziennie bladym świtem), ale wrzesień nadal jest dla mnie początkiem. Latem jestem rozproszona, niespokojna i rozleniwiona, zwłaszcza gdy temperatury są tak tropikalne jak w tym roku. Jesień przyjmuję z ulgą i ochotą na pracę intelektualną, która w upale roztapia się razem z ciałem. Chłód i deszcz za oknem to najlepszy akompaniament do czytania, pisania i gotowania w domu. 

     Od ostatniego razu, gdy coś tu napisałam, w moim mieszkaniu wiele się zmieniło. Przede wszystkim doczekałam się wreszcie mebli kuchennych i piekarnika! Kuchnia stała się teraz prawdziwym sercem domu, w którym lubimy usiąść przy stole, rozmawiając, pijąc i jedząc. A cóż może być lepszego do jedzenia w pierwsze jesienne popołudnia, niż ciasto ze śliwkami? Upiekłam już dwa, oba według przepisów z książki, którą dostałam ostatnio od Teściowej. Pierwsze z nich będzie propozycją dla wielbicieli wypieków raczej suchych, drugie - dla entuzjastów ciast wilgotnych.  Oto przepis numer jeden, który zapoczątkował erę pieczenia w moim domu. Jeszcze nie do końca okiełznałam mój nowy piekarnik i ciągle się go uczę, naturalnie na własnych błędach. Stąd nieco zbyt przypieczony wierzch, który na szczęście znalazł swoich amatorów.


PROSTY PLACEK ZE ŚLIWKAMI

Przepis pochodzi z książki "Polskie owoce i warzywa", wyd. Olesiejuk 

350 g mąki tortowej, 5 jajek od kur z wolnego wybiegu, 300 g cukru, 200 g masła, opakowanie cukru z prawdziwą wanilią, łyżka mąki ziemniaczanej, łyżeczka proszku do pieczenia, 400 g śliwek węgierek lub renklod, dodatkowo cukier puder i cynamon


Mąkę przesiewamy do miski, mieszamy z mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia. Masło ucieramy mikserem* na pulchną masę, dodając po jednym jajku. Wsypujemy cukier - zwykły i waniliowy oraz mąkę. Miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji.

Śliwki myjemy, dzielimy na pół i wyrzucamy pestki. Ciasto przelewamy do wysmarowanej masłem formy. Na wierzchu rozkładamy połówki owoców, lekko je dociskając. Ciasto piec ok. 30 minut w 240 stopniach**. Wyjąć, ostudzić. Podawać posypane cukrem pudrem i cynamonem.


* Miejsce położenia miksera wciąż pozostaje nieznane, dlatego poradziłam sobie z pomocą tradycyjnych przyrządów, takich jak drewniana kula, trzepaczka i łyżka. Masło się zwarzyło, ale nie przejęłam się tym i słusznie - koniec końców wszystko wyszło, jak należy.

** Jak wspomniałam nie opanowałam jeszcze mojego nowego piekarnika, ale wiem już, że muszę go ustawiać na temperaturę niższą niż podana w przepisie. Piekłam więc w 220 st., a i tak ciastu udało się z wierzchu zwęglić.








 

1 komentarz: