Ostatnio do sałatki greckiej dodałam sobie świeżej mięty. Ta niewielka zmiana dała daniu takiego kopa, że wymyśliłam od razu makaron, w którym wykorzystam ten odświeżający trik. Z sałatki greckiej pożyczyłam pomidory i czarne oliwki, ale fetę zamieniłam na ricottę, częsty składnik włoskich past. Miało być wegetariańsko, ale na wniosek Pana D. dorzuciłam prosciutto, co wyszło całości na dobre.
Obawiałam się, że makaron z serkiem twarogowym będzie zbyt suchy, ale dzięki kilku zabiegom był wilgotny i kremowy.
Ricottę wymieszaną z podsmażonymi dodatkami można potraktować także jako farsz i nadziać nim duże, makaronowe muszle.
MAKARON Z RICOTTĄ, POMIDORKAMI, SZYNKĄ PARMEŃSKĄ, CZARNYMI OLIWKAMI I MIĘTĄ
400 g makaronu gnocchi (w kształcie drobnych morskich muszelek), 300 g serka ricotta, 80 g szynki parmeńskiej (5 plastrów), 16 pomidorków koktajlowych, garść czarnych oliwek, 2 ząbki czosnku, świeża mięta, oliwa, sól morska, kolorowy pieprz ziarnisty
Ricottę wkładamy do dużej miski i rozdrabniamy widelcem na okruchy, dodając trochę soli i pieprzu.
Na suchą patelnię wrzucamy pokrojoną w paski szynkę parmeńską. Gdy wytopi się z niej tłuszcz, dodajemy trochę oliwy i dorzucamy pokrojone na ćwiartki pomidorki. Solimy delikatnie, by pomidory puściły sok.
Czosnek kroimy w cienkie plasterki i pod koniec smażenia dodajemy na minutę do pomidorów.
Gdy zawartość patelni nieco przestygnie, wrzucamy ją do miski z ricottą. Dodajemy jeszcze przekrojone na pół czarne oliwki.
Dla odpowiedniej konsystencji dolewamy łyżkę oliwy i łyżkę wody, w której gotował się makaron.
Ugotowany al dente makaron odcedzamy i łączymy go dokładnie z ricottą. Dodajemy jeszcze hojną garść posiekanych listków mięty i sprawdzamy, czy trzeba więcej soli. Jeśli nie, to możemy podawać, każdą porcję oprószając jeszcze świeżo zmielonym pieprzem.
Spieszę dołączyć mój przepis do trwającej właśnie akcji "VIVA RICOTTA!".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz