Nie użyję dziś wielu słów. Skromne siły literackie, którymi obecnie dysponuję, muszę zachować na pisanie pracy magisterskiej, którą muszę oddać do końca czerwca.
Prezentowany makaron ze szparagami, truskawkami, parmezanem i śmietaną to jeden z nielicznych posiłków przygotowanych w ostatnich tygodniach przeze mnie. Reszta to zestawy obiadowe z baru, przydrożne fast foody oraz posiłki dowiezione przez catering na imprezy plenerowe lub grillowane tamże.
Truskawki to pomysł nieco dziwaczny i niektórym mogą wydawać się tu przysłowiowym kwiatkiem do kożucha (Pan D. na przykład widząc, że zamierzam dorzucić mu do makaronu truskawki, z przerażeniem orzekł, że oszalałam). Jak zawsze zachęcam do eksperymentów, ale też nie będę obstawać przy swoim. Wersja bez truskawek jest wystarczająco smaczna, a przy tym mniej kontrowersyjna.
PENNE ZE SZPARAGAMI I TRUSKAWKAMI
500 g makaronu penne, 200 ml śmietany 18%, 100 g sera parmigiano reggiano, pęczek zielonych szparagów, garść dojrzałych i słodkich truskawek, niewielka cebula, sól, zielony pieprz, 2 łyżki masła
Makaron gotujemy al dente.
Szparagi myjemy i pozbawiamy twardych końcówek. Kroimy je na kawałki o długości zbliżonej do makaronowych rurek, odkładając główki na bok.
Cebulę kroimy w drobną kostkę. Podsmażamy ją w garnku na maśle.
Zalewamy śmietaną, doprawiamy solą i pieprzem. Wrzucamy szparagi (bez czubków) do śmietany. Dusimy kilka minut pod przykryciem. Pod koniec dodajemy delikatniejsze główki szparagów. Nie podaję dokładnego czasu gotowania - ja robiłam to dość krótko, by szparagi pozostały chrupiące, ale możecie mieć inne preferencje.
Ugotowany makaron odcedzamy i delikatnie mieszając łączymy z sosem oraz częścią startego parmezanu.
Nakładamy porcje na talerze, na każdej kładziemy trochę pokrojonych w ćwiartki truskawek, posypujemy świeżo zmielonym pieprzem oraz dużymi płatkami parmezanu, uzyskanymi za pomocą największych oczek tarki lub obieraczki do warzyw.
szparagi i truskawki tworzą naprawdę smaczny duet :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, którą dopiero co odkryłam :) Pasują też do szpinaku i pewnie do wielu innych rzeczy, o których jeszcze nie pomyślałam.
Usuńserdecznie zapraszamy do dodania bloga na www.zBLOGowani.pl
OdpowiedzUsuńDziękuję, chętnie się przyłączę!
UsuńŚwietne połączenie smaków - brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Szczęście sprzyja odważnym :)
Usuń